Forum www.tpbrp.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Taur-narodziny

 
Odpowiedz do tematu    Forum www.tpbrp.fora.pl Strona Główna » Historia Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Taur-narodziny
Autor Wiadomość
Gość






Post Taur-narodziny
Thunder Bluff najspokojniejsze miejsce w całym Kalimdorze. Miasto gdzie wszyscy taureni każdej profesji prowadzili ciche i spokojne życie. To właśnie tu osiadli się Lanak i Ruki. Prowadzili dostatnie życie pełne radości lecz także i smutków. Pewnego dnia Ruki się źle poczuła. Szybko pobiegła do miejscowego znachora. Ten oznajmił jej że to nie choroba. Wytłumaczył jej skąd wzięły się te bule. Ruki bardzo szybko pobiegła do swojego męża Lanaka miejscowego Kuśnierza. Już w progu zaczęła wołać:
-Lanaku! Byłam u znachora!
-Źle się poczułaś? Stało się coś?- Zapytał zdezorientowany Lanak.
-Spodziewam się dziecka! – Oznajmiła niezwykle radosna Ruki po czym usiadła i wzięła kilka oddechów.
-Dziecka? To wspaniale! –Lanak w tym momencie rzucił zbroję którą przygotowywał dla jednego ze starszych w mieście i przytulił Ruki ze szczęścia.
Lanak i Ruki wiedli radosne życie aż do momentu narodzin. Podczas porodu stała się tragedia. Tauren który się narodził nie przypominał budową taurena. Lecz jak na dziecko był niezwykle spokojny i nie płakał jak inne dzieci. Starsi mieli go użyć do rytuału lecz w nocy Ruki wykradła małego taurena i wychowywała ufając że może gdy podrośnie nabierze muskulatury. Nadała mu imię Taur co miało oznaczać że nie jest podobny do nikogo z rasy taurenów. Mijały lata. Taur uczył się kuśnierstwa od swojego ojca lecz nie był w stanie udźwignąć skór. Podczas lekcji polowań dzieci śmiały się z młodego Taura bo nie potrafił unieść nawet jednoręcznej broni. Taur bardzo przeżywał te wszystkie wydarzenia lecz nie uronił nawet łzy. Obiecał sobie że będzie trenował u miejscowego kowala aby nabrać tężyzny fizycznej. Pracował bardzo ciężko przez co zaniedbywał lekcje w szkole. Prawdę mówiąc od urodzenia był głupi i nie nadawał się do nauki. Po następnych kilku latach Taur nabrał takiej muskulatury że niejeden mógłby mu pozazdrościć. Na lekcjach polowań Taur był najlepszy w klasie. Podczas potyczek z jego kolegami zawsze wygrywał. Choć koledzy podziwiali go za jego siłę to na jego przeszkodzie stał jeszcze umysł. Wiele zajęć opuścił lecz jego koledzy bardzo mu pomagali w lekcjach. Mijały lata a Taur brał nauki u najlepszych wojowników w Thunder Bluff. W międzyczasie jego ojciec Lanak dalej uczył go Kuśnierstwa. Pewnego dnia wielka grupa centaurów zaatakowała Thunder Bluff więc Lanak i Ruki musieli uciekać gdyż nie potrafili się bronić. Postanowili uciec do Red Cloud Mesa. Taur chciał bronić swego ukochanego miasta lecz rodzice mu zakazali. Choć Taur był bardzo silny miał ogromny respekt do swoich rodziców i robił co mu kazali. Jednak był w trudnym wieku. Był wściekły na swoich rodziców. Podróżowali już cały dzień więc rozbili obóz. Następnego ranka spotkali dziwnie ubranych orków. Ruki zaczepiła jednego z nich:
-Do kąd idziecie orkowie?
-Uciekliśmy z Orgrimaru podczas ataku centaurów.
-Wiec centaurowi zaatakowali Orgrimar? – Wtrącił się wstrząśnięty Lanak.
-Tak ale to nie wszystko…-głos jednego z orków zachwiał się.
-Co się stało? –Zapytał zaniepokojony Lanak.
-Widzę że nie spojrzeliście w stronę Thunder Bluff.
Lanak i Ruki obrócili się za siebie i zauważyli Taura. Młody Taur klęczał na ziemi i starał się powstrzymać od łez lecz nie potrafił. Thunder Bluff stało w płomieniach. Zrozpaczona rodzina biegła w stronę Red Cloud Mesa. Cała grupa orków podążała za nimi. Gdy już dotarli do wyżej wspomnianego miasteczka opowiedzieli wszystko mieszkańcom. Wszyscy zwrócili się w stronę Thunder Bluff i nie mogli uwierzyć własnym oczom. Czyżby to była klęska rasy taurenów? Czyżby mieli być następni po Trollach? Nastał wieczór i wszyscy kładli się już do snu. Jednak Taur nie mógł zasnąć i siedział wpatrzony w płonące Thunder Bluff. Nagle zauważył coś dziwnego. Przecież żadne miasto nie jest w stanie płonąć cały dzień! Taur obrócił się za siebie i spostrzegł orków. Jeden z nich powiedział do niego:
-Zauważyłeś już prawda?
-Tak zauważyłem. Każ iluzjoniście przestać!
-Przykro mi ale nie ma takiej opcji.
Zrozpaczony Taur chwycił maczugę która była przy studni i zabił tego orka za jego słowa. Cała grupa orków cofnęła się. Jeden z nich powiedział:
-Jak to zrobiłeś? Przecież to był nasz przywódca i chroniłem go magią jednak mimo to zabiłeś go!
-Nikt nie będzie odbierał mojego dzieciństwa i mojego ukochanego miasta! Żaden żałosny ork nie stanie mi na drodze!
Po tych słowach jeden z magów rzucił czar po którym pojawiło się jeszcze więcej orków. Na oczach Taura odbywała się krwawa łaźnia. Orkowie przynieśli dwóch tauzenów. To byli jego rodzice. Zrozpaczony Taur uciekł ile sił w nogach. Po jakimś czasie pojawił się nocny elf. Ten bez słów kazał mu się zatrzymać i odwrócić. Elf wypowiedział jakąś dziwną inkantację i wykonał dziwne gesty rękami. W jednej chwili wszyscy orkowie byli zabici przez spadające gwiazdy. Pojawił się też pół elf, pół jeleń. Taur próbował uciec myśląc że to centaur lecz ten zawołał:
-Nie bój się młody taurenie. Nie jestem centaurem i nie mam złych zamiarów.
Po tych słowach Taur zatrzymał się. Pół elf kontynuował:
-Nazywam się Cenarius. Jestem bratem Malfuriona pierwszego druida na ziemiach Azeroth. To właśnie ja nauczyłem go wszystkiego w co wierzę przez co stał się Druidem. Jednak teraz wzywam ciebie młody taurenie abyś ruszył za mną. Nauczę cię wszystkiego tak abyś mógł pomścić swą rodzinę.
-Więc ty jesteś Cenarius? To ty nauczyłeś starszyznę jak zostać obrońcą natury?
-Tak to właśnie ja. Przybyłem tu bo poczułem wielkie cierpienie. Chciałbym cię nauczyć jak bronić naturę.
-Lecz ja nie jestem zbyt bystry i mogę cię zawieść.
-Nie martw się młody taurenie. Jeśli się postarasz to i ty możesz być jednym z największych druidów na tym świecie. Wyjaw mi tylko swoje imię abym wiedział jak mam się do ciebie zwracać.
-Mam na imię Taur i chcę się od Ciebie uczyć.
-Podążaj więc za moim sługą który zaprowadzi Cię do mnie.
Taur podróżował z nocnym elfem i zadawał mu wiele pytań po drodze jednak elf był milczący. Wreszcie dotarli do Teldrassil. Tam Taur zaczął swoją naukę wśród innych druidów.
Nie 20:42, 11 Kwi 2010
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.tpbrp.fora.pl Strona Główna » Historia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin